top of page

                        Czy marsza, mi macie grać wiecznie, kajdany?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czy marsza, mi macie grać wiecznie, kajdany?
I pytam się słońca i pytam się ziemi,
Gdzie droga do życia, gdzie prawo do woli?
A wokół mnie ludzie, to głusi, to niemi,
I tylko to dla mnie, co smuci i boli.
Kochałem poezję, nie cierpię prostoty,
Marzenia zadały mi ciosy i rany,
Katusze więzienne przerwały sen złoty. 
Czy marsza mi macie grać wiecznie, kajdany?
Wierzyłem w moc wyższą, nie tracąc tej wiary,
Zwątpiłem w moc Boga i Pana nad Pany,
Gdym poznał na sobie bezprawia przywary.
Czy marsza mi macie grać wiecznie, kajdany?
Dziś nie wiem, co uśmiech, co młodość. Co życie,
Więzieniem -—trawieniem zmęczony, stargany,
I próżno chcę walczyć, chcę stanąć na szczycie...
Czy marsza mi macie grać wiecznie, kajdany?
Świat woli nie dla mnie, nie dla mnie, pęd fali.
Dzień po dniu dzień mija i goni bez zmiany
Za ciosem cios pada i razi, i wali... 
Czyż marsza mi macie grać wiecznie, kajdany?
Świat nie jest bałwanem bez czucia, bez duszy,
To nie jest bezmyślny ułamek gliniany,
Ciąg nieszczęść ludzkości tę ludzkość poruszy
I marsza nie będą mi grały kajdany...

 

  «Мы бренны в этом мире под луной.

 

     Жизнь только миг. Небытие навеки.

 

     Кружится во Вселенной шар земной,

 

  Живут и исчезают человеки...»

"...С севера дул ледяной ветер. Он гнал в камыши серые горбатые волны. Моросил мелкий плотный дождь. С озера группами, будто соблюдая очередность, срывались дикие утки, гуси, выстраивались в походный порядок и куда-то улетали, где потеплее. На них с завистью смотрели красноармейцы в промокших шинелях.

На самом берегу озера стояло несколько покосившихся крытых камышом навесов с длинными столами из почерневших досок — до войны колхозные рыбаки здесь разделывали и засаливали рыбу. Ближе к соснам — одинокий барак из потемневшего теса с окнами без стекол..."

Уголёк надежды тает,
Угасает слабый свет.
Мотылёк в ночи порхает,
Оставляя тайный след.

 

 

I U

© 2013 by isaiah urken. All rights reserved.

bottom of page